Dzisiaj wpis o dwóch najpodlejszych świnkach morskich, ale zanim opiszemy ich cwany charakterek, należy je przedstawić:
Z karmy wyjada szczególnie suszone warzywa i owoce oraz płaskie zielone.
Pulfa - wydaje się być grubsza, jednak jest daleko, daaaleko za Dropsem, do "wagi ciężkiej" jeszcze jej trochę brakuje. Być może dba o linię, a może to skutek, któreś z jej wielu chorób. Pulfa podejrzewana jest bowiem o schizofrenię i napady lękowe i zaniki pamięci. Dodatkowo wykazuje zapędy homoseksualne. Sądzimy, że budząc się, zapomina kim jest i gdzie jest, stres wynikający z tych sytuacji jest zajadany.
Lubi być drapana pod bródką i karmiona z rączki. Na co dzień dużo spokojniejsza od Dropsa, jednak załączają się jej napady szaleństwa, biega wówczas jak oszalała i fika na wszystkie strony pupą. Prawdopodobnie czyni to w momentach kiedy wpada w depresję, uważając się za grubasa i próbując zrzucić nieco tłuszczyku.
Z karmy wyjada szczególnie płaskie zielone i płatki owsiane, o które ładnie prosi wstając na dwie łapki, niczym piesek preriowy.
Madzia i Krzyś - właściciele dwóch puchatych prosiąt, które w innych krajach najzwyczajniej w świecie są zjadane na obiad. Zarzekają się, że nie rozpieszczają swoich małych pupili i zawsze są po stronie twardego wychowania. Pewnie dlatego dbają by te małe, słodkie świnki miały codziennie świeże pomidorki, marchewki, jabłuszka, selery, buraki, pietruszkę itd itd... a ponadto ostatnio wydali swoje oszczędności na 10kg wór świnkowego żarcia. Lubią wypuszczać je do łóżka i czuć na brzuszku i nogach ich włochate noski i pupy.Cokolwiek by nie robili, słysząc pisk oznaczający "jesteśmy głodne!! daj coś do naszych pustych brzuszków" rzucają wszystko co akurat robią, by podpiec czym prędzej do miseczki i zapełnić ją pysznościami.
Z karmy zjadają wszystkie pozostałości, którymi wzgardziły świnki, w końcu bardzo je kochają :)