Wreszcie coś rusza do przodu i razem z żonką zaczniemy poważniejszą aktywność. Po pierwsze koniec z Playem :D:D:D (fanfary, radość, uśmiechnięte dzieci rozdają wegańskie przekąski itpd.). Mam nadzieję, że w nowej pracusi będzie znośnie.
Po drugie zaś zaczyna się znowu szkoła! Piórniczki już przyszykowane, tornister spakowany, strój na WF w worek włożony.
Jeśli dodamy do tego jeszcze język hiszpański i zaawansowaną lamologię, to otrzymamy obraz pracy, jaka przed nami stoi. Ale bez obaw, wszystko idzie ku coraz lepszemu :)
Krzysio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz