Jako symbol degeneracji społeczeństwa na świecie zawsze uważałem takie duże zaokrąglone M związane z pewną siecią "restauracji". Myślałem sobie, że to jest właśnie to, co jest świetnym symbolem upadku ludzkości. Dziś wiem, że jest to jedynie symbol zmielonych wymion i kopyt oraz dużej ilości soli i cukru. Następnie pojawiła się literka "f" na niebieskim tle. Ale dzięki pracy pojąłem wreszcie pod jakim godłem upada społeczeństwo.
To takie nadgryzione jabłuszko, które przywędrowało do nas z Ameryki i sieje większe spustoszenie niż stonka ziemniaczana. Stało się bowiem, zupełnie nie wiem czemu, symbolem prestiżu i czegoś, co powinno się mieć. Nie lubiłem nigdy smartfonów, nie ma co twierdzić inaczej, ale to już jest przesada.
Świat zawędrował w takie dziwne miejsce, że ludzie twierdzą, iż muszą mieć urządzenie, które pozwoli im na to samo co komputer (chociaż tyle naturalnie nie potrafi) wszędzie gdzie się znajdują. Jest to w mojej opinii tak samo prawdziwe zdanie, jak zdanie kierowane do rodziców przez dziecko, że potrzebują komputera "do nauki". Nie trzeba chyba nikomu mówić ile tej nauki ostatecznie jest. Ze smartfonem jest tak samo. Mówi się, że pozwala on na odbieranie poczty mailowej i sprawdzaniu wiadomości ze świata. Naprawdę? Do tego właśnie służy? No ale mniejsza, załóżmy, że ktoś rzeczywiście kupuje sobie Jabłecznika (a dosadniej i trafniej przetłumaczone JaJabłecznika) właśnie z myślą o tych funkcjach. Skupmy się więc na zakupie.
Telefon, o którym mówię, kosztuje obecnie na znanym portalu aukcyjnym minimum te 2700 zł. Łał. Za to kupi się cały nowy komputer. Ale sprawdźmy co właściwie kupujemy za tyle pieniędzy. Mówi się, że jak coś jest droższe to jest i lepsze. Z pewnością jest to prawda jeśli chodzi o buty, ale co z telefonami?
Pod tym linkiem znajdziemy informację o koszcie materiałów użytych do wyprodukowania JaJabłuszka. Wyprodukowanie tego telefonu kosztuje niecałe 200 dolarów. Wg kursu widocznego na stronie NBP można śmiało przeliczyć to na 600 zł. Przypomnijmy sobie zatem analizę matematyczną z czasów studiów.
2700 zł - 600 zł = 2100 zł
Ponad dwa tysie! Kurczę! Naturalnie obrońcy JaJabłuszka będą mówić, że dochodzą koszty wdrożenia technologii, zaprojektowania itp. Jasne, ale przecież ten telefon nie powstaje od zera! To jest jego kolejna wersja i masa rzeczy jest zwyczajną kontynuacją starych pomysłów. Ale bądźmy łaskawi, powiedzmy że drugie 600 zł poświęcimy na technologię, projekty i tym podobne sprawy. Zostaje nam nadal 1500 zł! Które oznaczają, że istnieją ludzie, którzy uwierzyli, że wydając tyle pieniędzy stają się wyjątkowi i lepsi od innych. A najczęściej rzeczywiście tak myślą. "Proszę pana, ja mam JaJabłuszko, a nie jakąś badziew", "Niech pan sprawdzi jaki ja mam telefon, a dopiero potem porozmawiamy"...
I takich osób jest coraz więcej. Czy rzeczywiście tak łatwo omamić ludzi, wmówić im, że to, co kupują jest wyjątkowe i właśnie dlatego tyle kosztuje? Parafrazując znane powiedzenie o tanim winie: "Drogie JaJabłuszko jest dobre, bo jest dobre i drogie". Tylko, że z oryginału o jabolu ludzie się śmieją, a w wersję przerobioną zdają się wierzyć.
Teraz to właśnie Jabłko będzie moim symbolem upadku ludzkości. Aż strach pomyśleć co będzie następne.
Krzysio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz